Category : dziennik

Written on Mar, 04, 2015 by in , | Leave a comment

Patryk podjął jeszcze jedną próbę znalezienia dojazdu na wyższą wysokość nieco bardziej na zachód na zboczu Tres Cruces Norte. Pierwsze 500 metrów podjazdu (z wys. 4400 do 4900 metrów) były znacznie łatwiejsze niż trasa wybrana dzień wcześniej przez Zbyszka, jechało się szybko i bezproblemowo. Niestety, stromizna i wystające głazy ograniczyły tę próbę wyjazdu do około 4970 metrów – 200 metrów …

Continue Reading...
Written on Mar, 03, 2015 by in , | 1 Comment.

Pozostawiając Sebastiana i Janka jako dozorców naszego dobytku udaliśmy się dwoma samochodami na eksplorację północnego stoku Tres Cruces Norte. Nasz cel – przełęcz na wysokości 5 640 metrów mieliśmy jak na dłoni przez cały czas. Każde 100 metrów podjazdu w górę samochodem bardzo pomogłoby nam, zmniejszając dystans niezbędny do wniesienia sprzętu. Po zjeździe z szutrowej drogi pierwsze dwa kilometry do podnóża …

Continue Reading...
Written on Mar, 02, 2015 by in , | Leave a comment

Opuściliśmy na dobre Lagunę del Negro Francisco i skierowaliśmy się do Laguna Verde (4 350 m n.p.m.). To kolejne bardzo słone jezioro na naszej drodze – zasolenie wynosi ok. 11-12 procent. Trzy lata temu nurkowaliśmy tu dwukrotnie. Droga z Laguna del Negro Francisco do Laguna Verde jest w większości szutrowa, choć a dwudziestokilometrowym odcinku jest położony asfalt. W końcówce trasa prowadziła …

Continue Reading...
Written on Mar, 01, 2015 by in , | Leave a comment

Pierwszego dnia marca postanowiliśmy zjechać do Copiapo, by uzupełnić paliwo, odnowić zapasy chleba i pozałatwiać parę drobnych spraw. Od strażników parku narodowego Tres Cruces dowiedzieliśmy się o skrócie, który wiedzie przez teren kopalni Maricunga. Przy wjeździe strażnicy spisali nasze dane osobowe z paszportów, następnie poczekaliśmy około 20 minut na eskortę, która towarzyszyła nam aż do wyjazdu. Na obszarze kopalni „zaliczyliśmy” …

Continue Reading...
Written on Lut, 28, 2015 by in , | 1 Comment.

    Kolejnego wieczora lisy nie odwiedziły naszego obozu, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu że to one stały za tajemniczym zniknięciem zapasów chleba. Oczyma wyobraźni widzieliśmy całe ich stado, leżące do góry brzuchami w swoich norach i rozważające założenie lisiego towarzystwa przyjaźni polsko-chilijskiej…

Continue Reading...